━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━ ✦
✦ ━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
Ukazał mi się wielki pałac. Mama w młodości opowiadała mi o wielkim pałacu padyszacha Orhana. Nie rozumiałam wtedy zbyt wiele. Teraz tak bardzo tęskniłam za nią, chciałam już zapłakać, ale w ostatnim momencie powstrzymałam płacz. W tym pałacu czeka mnie walka, światem rządzi dopiero co młody Sułtan, nie wiadomo jak on pokieruje tym światem.
Z daleka zauważyłam dwie młode dziewczyny które znajdowały się w baśniowym ogrodzie. Piękne ubrane w drogocenne suknie które wprost mieniły w Słońcu. Na ich głowach spoczywały korony, widać iż to były bardzo ważne osoby w pałacu. Niedaleko ich zauważyłam kobietę, zajmowała się różami. Od razu przykuła mój wzrok.
Nie mogłam się jej znacznie bliżej przyjrzeć, gdyż mężczyzna odziany w długą niebieską szatę krzyknął na mnie.
– Co tak przyglądasz się Sułtankom!– skarcił mnie.
– Sułtanki?– wydukałam.
– Tak, Sułtanka Defne i Sułtanka Leyla.– przedstawił, a dziewczęta zaczęły szeptać natychmiast.
– A kim jest tamta kobieta?– wskazałam miejsce, lecz nie zastałam jej.
– To na pewno była Sułtanka Zeynep, tylko ona zajmuje się różami, nikomu innemu nie pozwała ich dotykać.
– Druga żona Sułtana Orhana? Ta która straciła dziecko podczas buntu?– zaczęłam się dopytywać. Mężczyzna podszedł do mnie i przyjrzał mi się uważnie, dobrze wiedział iż znam ich język.
– Skąd o tym wiesz? Tylko nieliczne osoby o tym wiedziały.
Nie odpowiedziałam.
Jemu się to nie spodobało, jak najszybciej zaprowadził nas do środka pałacu, zostałyśmy przekazane w ręce kobiety. Widziałam jak bacznie cały czas mnie obserwował, udawałam iż tego nie widzę i starałam się słuchać zarządczyni haremu.
– Macie sam zaszczyt znajdować się w haremie Sułtana Mahmuda!
Wytłumaczyła jakie panują tu zasady, nikt nie miał zamiaru się odzywać, ani jej w czymś przeszkodzić. Czarnowłosa wskazała nam miejsce spania. Większość zaczęła marudzić, lecz zostały uciszone. Następnie co będziemy tutaj robić, gdy szlachcianka usłyszała sprzątanie, głośno prychnęła. Nigar zmroziła ją wzrokiem, ten dzień będzie dziś bardzo długi.
━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━ ✦
Valide Şirin szybkim krokiem kierowała się wzdłuż korytarza, już nie mogła się doczekać, aby w swoje ręce wziąć kolejnego wnuka.Sułtanka Şemsperi nie mogła dotrzymać rudowłosej kroku.
– Czekaj! – krzyknęła w stronę siostry, lecz ta nawet się nie zatrzymała, dogoniła rudowłosą i ujrzała Sułtankę Zeynep, która oddała im należny szacunek.
– Coś się stało Valide?– zapytała się.
– Idziemy obejrzeć nowego Sehzade.– podkreśliła słowo książę Şemsperi, zauważyła jak Zeynep
– Niech Allah da długie życie księciu.– uśmiechnęła się na niby.
– Amen, jak się miewa książę Yusuf?
– Wspaniale, gdyby stało się coś Sułanowi to..
– Uważaj lepiej na swojego syna.– syknęła Şemsperi.– Wystarczy jedno słowo Mahmuda i książe zostanie stracony!– rudowłosa się nie odezwała, z boku przyglądała się sytuacji. Zeynep w oczach miała chęć mordu, nic nie odpowiedziała, odeszła szybkim krokiem.
– Czekaj! – krzyknęła w stronę siostry, lecz ta nawet się nie zatrzymała, dogoniła rudowłosą i ujrzała Sułtankę Zeynep, która oddała im należny szacunek.
– Coś się stało Valide?– zapytała się.
– Idziemy obejrzeć nowego Sehzade.– podkreśliła słowo książę Şemsperi, zauważyła jak Zeynep
– Niech Allah da długie życie księciu.– uśmiechnęła się na niby.
– Amen, jak się miewa książę Yusuf?
– Wspaniale, gdyby stało się coś Sułanowi to..
– Uważaj lepiej na swojego syna.– syknęła Şemsperi.– Wystarczy jedno słowo Mahmuda i książe zostanie stracony!– rudowłosa się nie odezwała, z boku przyglądała się sytuacji. Zeynep w oczach miała chęć mordu, nic nie odpowiedziała, odeszła szybkim krokiem.
✦ ━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
– Nie będę więcej sprzątać! Co ja jestem niewolnica!?
– Hatun! Nie denerwuj mnie!– krzyknęła Nigar, chciała już uderzyć dziewczynę kiedy eunuchowie krzykneli "Destur". Pośpiesznie wszyscy się ustawili w rzędzie i skłonili.
– Kto idzie?- zapytałam się szeptem dziewczyny która stała obok mnie.
– Cicho bądź!– skarciła mnie.
Szlachcianka siedziała na poduszce, nawet nie zamierzała się teraz ruszyć. Nigar próbowała jeszcze ją przywołać do porządku, lecz na próżno. Do haremu weszła kobieta którą dzisiaj widziałam w ogrodzie. Zmieniła suknie, ale nadal pięknie wyglądała. Wszyscy myśleli iż upiecze się dziewczynie, lecz Sułtanka zatrzymała się przy niej.
– Co to ma znaczyć?
– Wybacz, pani. To są nowe niewolnice, nie znają jeszcze wszystkich zasad..
– Wychłostać ją, wtedy się nauczy.– powiedziała i chciała już odejść, kiedy to szlachcianka złapała ją za rękę i zaczęła błagać.
Nie spodziewałam się tego po niej. Kobieta i tak była nieugięta, jednym gestem dłoni zabrano ją od nas.
– Lepiej na nią uważajcie, Sułtanka Zeynep nikomu nie daruje..– powiedziała Nigar po jej wyjściu.
━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━ ✦
Leyla, Defne wraz z Gülbeyaz siedziały w komnacie i rozmawiały o szambelanie, w którym ich siostra przyrodnia zakochała się do szaleństwa.
– Czemu nie powiesz mu czego czujesz?– zaczęła się dopytywać Leyla.
– A co jeśli mnie odrzuci? Po za tym matka nigdy się nie zgodzi na ten ślub..
– A może on również cię kocha? Jeśli nie spróbujesz to będziesz tego później żałować.– dodała Defne.
– Łatwo wam mówić.– westchnęła Gülbeyaz.– Wy kochacie swoich, ja wyjdę za mąż, za jakiegoś starca.
– Wybrany przez matkę?- zaśmiała się Defne.
– W szczególności, pożyje tylko parę dni z niewiadomych przyczyn.- dołączyła do siostry.
Sułtanki usłyszały pukanie, dziewczyna weszła do środka. Defne bacznie się jej przyglądała, wcześniej jej tu nie widziała, Gülbeyaz także nie wiedziała kim jest owa dziewczyna. We dwie czekały na wytłumaczenie. Leyla spojrzała się na nią z góry.