Muzyka

poniedziałek, 19 lutego 2018

Ta jedyna - Prolog


Sułtanka szybko przechodziła przez targ, miała udać się na pewne spotkanie. Chciałaby mieć to już za sobą, lecz musi wiedzieć co ją czeka. Znaczy się, księcia i ją. Po chwili znajdowała się w lesie, niedaleko znajduje się domek kobiety. Szybko wraz z służącymi ruszyła przed siebie.
Drzwi zaskrzypiały, brązowowłosa sułtanka weszła do środka. Ujrzała kobietę siedząco na łóżku. W jednej ręce miała miskę a w drugiej liście wraz. Gestem dłoni zaprosiła sułtankę aby usiadła na krześle który znajdował się przed nią. Posłusznie wykonała polecenie i z niecierpliwością czekała teraz na ruch kobiety. Rzuciła liście do miski, zaczęła nią mieszać nadal nic mówiąc.

- Powiedz co widzisz.- nalegała bardziej zestresowana Huricihan.

- Widzę pięknego, potężnego orła.- odezwała się.

- Orła?- zdziwiła się.- Orzeł biały na czerwonym tle?- coraz bardziej się dopytywała, wróżbitka tylko kiwnęła głową.- Przecież to jest herb Polski. Co to ma znaczyć?- zdenerwowana sułtanka wstała z krzesła, już miała wyjść kiedy to kobieta zaczęła dalej mówić.

- Książę będzie w wielkiej rozpaczy, nic nie będzie wstanie załatać jego serca po tak wielkiej stracie.- wyjaśnia wróżbitka.- Dopóki nie przybędzie piękna, silna młoda kobieta. Wyda na świat syna, który będzie rządził, to dzięki niej przetrwa imperium Osmańskie.

Huricihan nie posiada się z radości, że dynastia Osmanów nie przetrwa dzięki niej. Zaczęła się zastanawiać nad kobietą. Czy to w jej rękach jest cały osmański ród?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

(Kochaj tylko mnie) Rozdział IV - Czas na zmianę

━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━ ✦ ✦ ━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━ Ukazał mi się wielki pałac. Mama w młodości opowiadała mi o wielkim pałacu padys...